Im wyższa będzie inflacja, tym raport Macierewicza będzie odpowiadać na jeszcze więcej pytań. Zaskakujące jednak, że aż tak instrumentalnie można wykorzystywać śmierć tylu ludzi – napisał jeden z internautów komentując doniesienia o kolejnych urojeniach Kaczyńskiego na temat Smoleńska.
Jarosław Kaczyński odgrzewa stare kotlety i paranoje z powodu coraz gorszej sytuacji gospodarczej w Polsce. Jest bardo źle – bo rosną ceny, rośnie inflacja, maleją zasoby pieniędzy w polskich portfelach. Im będzie gorzej, tym PiS będzie wywoływał więcej awantur wokół znanych tematów.
Smoleńsk to wina Lecha Kaczyńskiego i jego kancelarii. Jest to fakt znany powszechnie. Katastrofa wydarzyła się z powodu nieodpowiednich do lądowania warunków i nie ma tu do rzeczy nic innego.
Wiadomo o tym od wielu lat. Pisowskie paranoje służą wyłącznie do jątrzenia i dzielenia ludzi. Po to stawiane są absurdalne pomniki i tworzeni fałszywi bożkowie.
„Wyciąganie demonów Smoleńskich w obliczu wojny to niesamowicie nieodpowiedzialna decyzja” – skomentował działanie Kaczyńskiego jeden z internautów. Nic dodać, nic ująć.