Skandaliczna wypowiedź Waszczykowskiego. Kto nie zgadza się z PiS, to „geszefciarz”

Witold Waszczykowski był niegdyś ministrem spraw zagranicznych. Mogłoby to sugerować, że powinien szczególnie uważać na to, co mówi. Ale nic takiego nie ma miejsca. Odkąd Waszczykowski został europosłem PiS, mówi to, co nakazuje partyjna propaganda.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


A że teraz Prawo i Sprawiedliwość ostro atakuje Niemcy, to Waszczykowski nie pozostaje w tyle.

– Współpraca z Rosją jest możliwa dla Niemiec, Francji, Włoch, Holandii. Te kraje nisko sobie cenią potrzebę bezpieczeństwa Ukrainy. Ważniejszy jest dla nich zysk ekonomiczny – opowiada Waszczykowski w rozmowie z portalem Polityce.pl.

– Nie ma tam „mężów” i „żon stanu”, którzy myślą w kategoriach pokoju na całą generację. To są mali geszefciarze, politycy, którzy chcą tanio kupić, drogo sprzedać i wygrać jutrzejsze wybory, gdziekolwiek są” – przekonuje Waszczykowski.

Były minister spraw zagranicznych najwyraźniej nie zauważa, że wpisuje się swoimi słowami w aparaturę propagandową PiS. Partia Kaczyńskie stara się na jak może postawić znak równości między rzekomo prorosyjską polityką Niemiec a Donaldem Tuskiem. Wszystko po to, by móc stroić się w piórka patriotów, którzy kierują się wyłącznie polską racją stanu.

Tylko że to jest całkowita nieprawda. PiS w imię swoich partyjnych interesów, całkowicie lekceważy prawdziwy interes Polski.