Elity PiS? To posłuszni lokaje reżimu

Jednym z haseł, które utorowały PiS drogę do władzy w 2015 r. była podnoszona głośno przez Kaczyńskiego rzekoma potrzeba wymiany elit. Te bowiem miały być skorumpowane i sprzedajne. No i nie potrafiły realizować narodowych interesów.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Jak Kaczyński mówił, tak i zrobił. Przez siedem lat sprawowała władzy starając się stworzyć „własne” elity, wszystko zawdzięczające partyjnej nominacji. I wyszedł mu potworek.

– Wymiana elit robiona przez Kaczyńskiego i PiS skończyła się stworzeniem nowej nomenklatury wziętej z moralnego i profesjonalnego ścieku, z odpadów bez szansy na karierę inną, niż w roli posłusznych lokajów reżimu – zauważa Waldemar Kuczyński.

Problem nas wszystkich polega na tym, że „nowa klasa” partyjnej nomenklatury PiS, zawdzięczający wszystko Kaczyńskiemu będą twardo bronili swoich przywilejów.