Prezes PiS chce jechać na Podlasie. Ale tu mu nie zapomnieli oszustwa z Anną Marią Anders

Kilka lat temu Anna Maria Andres została senatorem z Podlasia. Niewiele zabrakło, by wygrał kandydat opozycji, Mieczysław Bagiński. Jednak zmasowana kampania PiS i oszustwa, których dopuściła się ta partia opowiadając o tym jak to Anders będzie działać na rzecz Podlasia, spowodowała że o włos wygrała kandydata Kaczyńskiego.

Co się stało potem? Po hucznym otwarciu biura poselskiego stopa Anny Marii Anders nie stanęła na Podlasiu ani razu a wściekli ludzie żądali odwołania wyników wyborów, bo zostali oszukani.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Teraz Kaczyńskiego chcą zawieźć na Podlasie by opowiadał swoje opowieści kukły. Ale ciężko znaleźć nawet działaczy, którzy chcieliby na niego przyjść, To figura przebrzmiała, zła, której tutaj się już nie lubi. Ludzie pamiętają historię Anny Marii Anders, pamiętają zamknięcie granicy i zniszczenie wielu biznesów. Kaczyński nie jest tu już lubiany. Jest znienawidzony.