Większość parlamentarna PiS trwa i trwa mać! Oto prawo i sprawiedliwość w praktyce

Na łamach nieskorej do wydawania pochopnych sądów „Rzeczpospolitej” ukazał się tekst pokazujący patologie, dzięki którym PiS trwa u władzy. I łamanie prawa, umożliwiające sztuczne utrzymywanie rządowej większości.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– We wrześniu 2020 roku Centralne Biuro Antykorupcyjne na zlecenie Prokuratury Regionalnej w Białymstoku zatrzymało cztery osoby związane z branżą energetyczną. Agenci CBA weszli również do domu posła PiS Arkadiusza Czartoryskiego – pisze „Rzeczpospolita”. Przypominając, że po tym fakcie Czartoryski wystąpił z PiS i zaczął mocno krytykować rząd.

Na efekt swojej krytyki poseł nie musiał długo czekać. – Chciałem […] przeprosić publicznie pana posła, bo rzeczywiście sprawy długo się ciągnęły, zaszły zbyt daleko – mówił niedługo potem Jarosław Kaczyński, wtedy wicepremier ds. bezpieczeństwa. No i poseł wrócił na łono partii i teraz głosuje tak, jak wymaga tego dyscyplina. Teraz zaś ma zostać wiceministrem sportu.

Jak przypomina dziennik, Czartoryski nie jest jedynym politykiem PiS, którego potencjalne problemy zamieciono pod dywan, najwyraźniej tylko po to, by utrzymać rządową większosć. – W styczniu 2021 roku na stronie Kancelarii Premiera zamieszczono oświadczenie […] Jarosława Kaczyńskiego, z którego wynikało, że nie doszło do nieprawidłowości przy zakupie respiratorów przez polski rząd. […] polscy podatnicy mają się widocznie pogodzić, że wyrzucono w błoto ponad 100 mln zł. Z rządu nikt za to nie odpowiedział – czytamy dalej na łamach “Rz”.

– Jarosław Kaczyński dał sygnał służbom, prokuraturze i sądom, żeby jego ludźmi się nie zajmowali. I się nie zajmują. Ludziom prezesa włos z głowy nie spada, partia ma większość w Sejmie, sądy, prokuratura i służby są podległe Kaczyńskiemu. Oto prawo i sprawiedliwość z praktyce – podsumowuje gazeta.

Źródło: Rzeczpospolita