Ratuj się kto może! Ministerstwo klimatu i środowiska szacuje deficyt ciepłowni na ok. 1,5 mln ton węgla, poinformowała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa – podał serwis BiznesAlert.pl. Jeśli pisowska minister tak mówi, to oznacza, że jest bardzo źle a będzie jeszcze gorzej.
Te 1,5 miliona brakujących ton dotyczy tylko ciepłowni a jeszcze są odbiorcy prywatni, którzy nie mają gdzie węgla kupić, bo go po prostu nie ma w składach. Ceny idą ciągle do góry i przez inflację i przez durne pomysły rządu o dopłatach. Wrzucenie większej ilości pieniędzy na rynek nie spowoduje, że węgiel się magicznie pojawi, tylko że wzrośnie na niego zapotrzebowanie – o czym wiedzą nawet dzieci w podstawówce.
Ale PiS tego najwyraźniej nie wie i znowu próbuje rozdawać pieniądze. W efekcie wzrośnie inflacja a węgla zabraknie!