Płot na granicy z Białorusią został wadliwie zbudowany. Sięga niecały metr w głąb ziemi, co powoduje, że można go bardzo łatwo podkopać – poinformował Marcin Tyc. Za błędy odpowiada Jarosław Kaczyński, który nie dopilnował, aby jego nieudolni ministrowie właściwie zajęli się sprawą.
Płot jest fuszerką, ale niektórzy internauci idą dalej i podejrzewają, że przy jego budowie mogło dojść do kradzieży materiałów. “Worek cementu tu, worek cementu tam i powstanie dom” – napisała jedna z internautek.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
PiS nie potrafi nawet zbudować płotu, trudniejsze zadania tą partę pokonują od razu.
To jest głębokość wkopu i wysokość samego fundamentu ogrodzenia na granicy z Białorusią. To jest w nawet za niskie do kurnika bo pod takim czymś sprytny lis się podkopie. O tej fuszerce będą książki pisać! Wszystko prowizorka.
📸@MaciekDuszczyk pic.twitter.com/YgUPC7yQqY
— Marcin Tyc (@MarcinTyc) August 14, 2022