Tusk podsumował polską szkołę. „Tracimy szansę na przyszłość”

Lider opozycji Donald Tusk trafnie podsumował regres w jakim znalazła się polska szkoła po 2015 r. Dobrze, że te gorzkie słowa padły właśnie 1 września, kiedy władza udaje, że wszystko jest w porządku z polską edukacją.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Ten 1 września jest dniem dosyć smutnym, dniem poważnej refleksji związanej z polską szkołą. Jeśli dzisiaj wspominamy te najbardziej krytyczne momenty w naszej historii, to powinniśmy zdawać sobie sprawę, że dzisiaj wyzwaniem dla każdego patrioty jest przede wszystkim pomoc polskim dzieciom – stwierdził Tusk.

– Nie jestem w stanie dziś, 1 września, ze spokojem słuchać słów przedstawicieli ministerstwa edukacji o tym, że to nie jest problem, że brakuje tysięcy nauczycieli w polskich szkołach, że to nie ma znaczenia. To ma fundamentalne znaczenie – bo przyszłość naszych dzieci będzie zależała dokładnie od tego, czy w polskich szkołach nie zabraknie polskich nauczycieli. Dzisiaj ten problem zaczyna być coraz bardziej narastający – dodał szef Platformy Obywatelskiej.

Zdaniem Tuska partia Kaczyńskiego nie dostrzega znaczenia „najważniejszej inwestycji w przyszłość”, czyli szkoły i nauczycieli. – To, że tak wielu nauczycieli żyje dziś na głodowych pensjach jest przekreśleniem naszych szans na przyszłość, lepszą przyszłość tych pokoleń, które dzisiaj z wielką tremą rozpoczynają rok szkolny – przekonywał Tusk.