Terlecki chwali Morawieckiego. Śmieszniej być nie może!

Szef klubu parlamentarnego PiS, Ryszard Terlecki, zdecydował się pochwalić premiera Morawieckiego. Wyświadczył mu jednak niedźwiedzią przysługę i zamiast pochwały wyszła kpina.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Terlecki zaczął bowiem przekonywać, że Morawiecki „nabrał polotu”. A także że „coraz lepiej” sprawuje swoją funkcję.

– Oczywiście, są uwagi do jego zaangażowania takiego – powiedziałbym – medialnego czy PR-owego i jego podróży po Polsce i po świecie. Ale taka jest rola premiera i takie są koszty jego popularności, bo on jest przecież jednym z najbardziej popularnych polityków naszego obozu – przekonywał Terlecki.

– Teraz – w tych trudnych czasach – może więcej będzie urzędowania, a mniej jeżdżenia. To być może jest dobry kierunek, ale ja uważam, że premier funkcjonuje świetnie. Podziwiamy jego pracowitość, zaangażowanie i odporność, ale także kompetencje – dodał szef klubu PiS.

Tyle tylko, że Polacy nie podziwiają ani pracowitości, ani kompetencji premiera Morawieckiego.