Kempa zakpiła z rowerzystów. Teraz kpią z niej wszyscy

Podczas rozmowy w Radiu ZET europosłanka PiS zaczęła pomstować na rowerzystów. Jednak takiej reakcji się nie spodziewała.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Jak patrzę czasem, jak o 7:00 zmarznięci ludzie wożą dzieci na rowerach do szkół, to trochę się uśmiecham, bo jednak postęp technologiczny powinien być – opowiadała zasłużona działaczka Zjednoczonej Prawicy.

No i się zaczęło.

– Pssst… Nie mówcie tego Beacie Kempie, ale tak właśnie wygląda postęp. Lawinowo przyrasta osób poruszających się na co dzień na rowerze po Warszawie! W porównaniu do 2021 r. mamy przyrost o 37 proc., a w dwa lata o ponad 50 proc. – napisali w mediach społecznościowych działacze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. Dodając przy okazji, że z tej formy transportu korzysta już w Warszawie 90 tys. ludzi. Codziennie!

Zaś Waldy Dzikowski z Platformy Obywatelskiej zauważył, że euro posłanka „nie pomyślała, że ludzie wiozą swoje dzieci na rowerach nie dlatego, że chcą, tylko dlatego, że nie mają na paliwo”. – Wystarczy z nimi porozmawiać, a nie patrzeć zza okien limuzyny – dodał.

No cóż, najwyraźniej Kempla „statystycznego Polaka”  i jego problemy zna tylko z przekazów TVP. A tam nie ma miejsca na tak trywialne sprawy, jak skandaliczne wysokie ceny paliw.