Podczas dzisiejszej uroczystości wręczenia nagród „Pracodawca Przyjazny Pracownikom” Andrzej Duda najwyraźniej się zagalopował. I powiedział kilka słów za dużo.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Oczywiście zdecydowaliśmy się na bezprecedensowe, jak ja to mówię nieraz, po prostu wysypanie pieniędzy na rynek. To tak jak mówię, obrazowo jakbyśmy wzięli po prostu wory z pieniędzmi i je wysypali, powiedzieli: proszę, weźcie państwo tyle ile potrzeba, żebyście byli w stanie utrzymać ludzi, swoje firmy, siebie, żebyście przetrwali ten trudny czas – wypalił Duda.
Czy to nie jest przerażające? Urzędujący prezydent przyznaje, że polityka finansowa rządu Zjednoczonej Prawicy sprowadzała się w istocie do szastania pieniędzmi na prawo i lewo.
Ciekawe tylko, czy Duda umie „połączyć kropki” i zdaje sobie sprawę z tego, że skutkiem takich działań jest zbliżająca się katastrofa gospodarcza? Zaś jeden z najważniejszych symboli Polski po roku 1989, stabilna waluta, której wszyscy ufaliśmy, zaczyna przechodzić do historii.
Ale co sobie poszastali publicznym groszem, to ich.