Polacy wiedzą, kto z PiS powinien startować na prezydenta. Odpowiedź jest jednoznaczna: nikt

Kolejne wybory prezydenckie odbędą się w 2025 r. Nic dziwnego, że liderzy Zjednoczonej Prawicy zastanawiają się, kto z nich powinien kandydować. Mają jednak jeden, zasadniczy problem: Polacy ich po prostu nie chcą.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Tylko tak bowiem można zrozumieć wynik sondażu przeprowadzonego przez pracownię SW Research dla portalu rp.pl. Badanym zadano jedno pytanie: „Kto – Pani/Pana zdaniem – powinien być kandydatem Zjednoczonej Prawicy na prezydenta w 2025 roku?”. Bez cienia przesady można powiedzieć, że zgodna odpowiedź brzmiała niemalże „nikt”.

Badani mogli wybrać spośród tych nazwisk: Mariusz Błaszczak, Przemysław Czarnek, Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki, Beata Szydło, Elżbieta Witek i Zbigniew Ziobro. Bez wątpienia są to przedstawiciele partyjnej „wierchuszki” Zjednoczonej Prawicy. I żaden z nich nie otrzymał co najmniej 10 proc. wskazań. Za to aż 22,2 proc. dostał kandydat określany mianem „ktoś inny”.

Zaledwie 9 proc. respondentów wskazało na Mateusza Morawieckiego. 4,3 proc. wybrało Beatę Szydło, 3,6 proc. Mariusza Błaszczaka, 3,4 proc. Elżbietę Witek. Jarosław Kaczyński dostał 3,3 proc. głosów, a aspirujący do przejęcia po nim schedy, Zbigniew Ziobro całe 2,9 proc. Ostatnie miejsce zajął niekryjący swoich politycznych ambicji Przemysław Czarnek – 1,8 proc.