Podwładny Morawieckiego fałszował podpisy pod listami poparcia? Bianka Mikołajewska prześwietla śledztwo ws. Andruszkiewicza

Więzienie dla ludzi premiera?

Adam Andruszkiewicz jest ministrem w KPRM. PiS miał zapewnić poparcie części środowisk nacjonalistów i narodowców.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Jednak nad jego głową zbierają się czarne chmury. Dziennikarka śledcza Bianka Mikołajewska ujawniła, że prokuratura już od 9 lat bada, czy Andruszkiewicz zlecał swoim ludziom fałszowanie podpisów pod listami poparcia dla Ruchu Narodowego w wyborach samorządowych i czy sam je fałszował.

Tak rekordowo długie śledztwo może sugerować, że ludzie Zbigniewa Ziobry chcą, aby sprawa się przedawniła.

Według ustaleń Mikołajewskiej śledczy sprawdzają listy nie z jednego, jak początkowo, lecz z 4 okręgów wyborczych. Do zbadania mają 1754 podpisy. Do przesłuchania zostało im 200 osób.

Przypomnijmy, że już kilka lat temu Paweł P., wówczas 18-letni działacz Młodzieży Wszechpolskiej, przyznał się w prokuraturze do udziału w fałszowaniu list poparcia dla kandydatów Ruchu Narodowego do sejmiku podlaskiego. P. zeznał, że akcją preparowania list kierował Adam Andruszkiewicz, wówczas 24-letni prezes Młodzieży Wszechpolskiej i lider listy wyborczej Ruchu Narodowego do sejmiku podlaskiego. Według relacji P. pupil Morawieckiego miał również osobiście fałszować podpisy.

Źródło: WP