Na Nowogrodzkiej robi się nerwowo i wszyscy traktują się z najwyższą podejrzliwością. Doszło do tego, że ludzie nagrywają swoje rozmowy a gości z zewnątrz nagrywa się w szczególności. Brak zaufania niszczy partię Kaczyńskiego od środka.
Nagrywanie się polityków PiS jest obecnie doprowadzone do paranoi. To efekt ciężkiej choroby Kaczyńskiego, o której pisaliśmy już kilka tygodni temu. W partii panuje strach, że gdy nie będzie w stanie utrzymać władzy, wszystko się rozpadnie a wtedy kwity i nagrania będą jedynym sposobem by przetrwać.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Ponieważ wszyscy wiedzą o nagrywaniu się wzajemnie, zaczynają się odbywać tu bardzo zabawne dialogi, które są – według rozmówców – wyrazem zabezpieczenia przed nagraniem. Nie porusza się trudnych tematów i wszystko jest traktowane… z dystansem.
Nagrywanie się prowadzi do paranoi.