Kawiarnia Prowincjonalna kończy działalność po 21 latach. “Jesteśmy okradani przez państwowe spółki”

Kawiarnia Prowincjonalna, działająca od 21 lat w Nowym Sączu, musi się zamknąć przez PiS. Właściciele lokalu wprost piszą o okradaniu.

– Z wielką przykrością i chcieliśmy poinformować, że po niemal 21 latach działalności, Kawiarnia Prowincjonalna kończy swoją działalność…Powodem zakończenia działalności jest zła sytuacja w branży gastronomicznej, której przecież byliśmy częścią i w mniejszej lub większej skali przeżywaliśmy podobne problemy. Np. w okresie pandemii skorzystaliśmy tylko częściowo z programów pomocowych (z absurdalnych powodów nie udzielono nam tzw. pierwszej tarczy PFR dla gastronomii), potem po krótkotrwałej euforii i nadziejach na odrobienie strat nadeszły kolejne, trudne pod każdym względem, miesiące.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Do tej chwili jesteśmy, mówiąc wprost, praktycznie okradani przez państwowe spółki energetyczne, które działają jak gangsterzy wymuszający haracz, notując dzięki temu niespotykane w histori, wielomiliardowe zyski. Z kolei opowieści władz o pomocy dla małych firm i obniżkach cen energii dla nich to zwykłe kłamstwa, któe nie znaazły potwierdzenia w naszych 6-krotnie wyższych rachunkach niż jeszcze rok wcześniej.

Oprócz tych wszystkich problemów w skali ogólnopolskiej dochodzą do tego dodatkowe, lokalne. Centrum Nowego Sącza, gdzie działaliśmy, wieczorami bardziej przypomina dzielnice Detroit niż w sumie dość duże, kiedyś “aspirujące” miasto. Degradacja centrum trwa od dawna, jedną z jej głównych przyczyn była m.in. decyzja sprzed kilkunastu lat o zbudowania niedaleko rynku wielkiego centrum handowego. Z drugiej strony przez te wszystkie lata nawet nie próbowano rozpocząć debaty publicznej co zrobić, aby tym negatywnym zjawiskom się przeciwstawić, nie pojawił się żaden pomysł ani nikt nawet raz nie spytał się nas o opinię…

Wiemy, że Państwo w większośći także mocno odczuwacie problemy finansowe, wydajecie majątek na codzienne zakupy, płacicie coraz wyższe raty kredytów itp itd więc nie dziwimy się, że część z Was mocno ograniczyła wydatki, w tym te na wyjścia z domu do knajpki, kina czy na koncert. Ruch z dobrych, “przedpandemicznych” czasów już nie wrócił i w naszej opinii w najbliższym czasie w naszym mieście niewiele zmieni się w tej kwestii – również stąd nasza decyzja… – piszą właściciele w swoim oświadczeniu.