Człowiek wpadka PiS, czyli minister Jacek Sasin może poszczyć się tym, że właśnie zmarnował kolejne pół miliarda złotych. Tyle właśnie pieniędzy Polska wyłożyła na zorganizowanie w Krakowie Igrzysk Europejskich. Którymi nikt się nie interesował.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Satysfakcję z organizacji igrzysk może mieć przede wszystkim TVP, bo dostała do wykonania zadanie pasujące idealnie do jej obecnej misji – pokazać nierzeczywistość jako realny świat. Wywiązała się z tego bez zarzutu. Kto oglądał, mógł odnieść wrażenie, że w ostatnich dniach wszyscy kibice patrzyli na Kraków – zauważa na łamach “Rzeczpospolitej” Mirosław Żukowski.
– Także dla ministra Jacka Sasina, który z naszych pieniędzy za to wszystko zapłacił, może być to kolejny powód do satysfakcji. Tylko od niego zależy, jak te igrzyska umiejscowi w osobistej triadzie – po elektrowni w Ostrołęce i wyborach kopertowych czy nawet przed nimi. Ludzie dali mu do zrozumienia, co myślą, głośnym gwizdem podczas otwarcia – dodaje dziennikarz.
No nic, Jacek Sasin przywykł do przepalania publicznych pieniędzy. No bo kto mu może zabronić?
Źródło: Rzeczpospolita