PiS niszczy sędziego, który udostępnił akta afery szpiegowskiej. Macierewicz chronił rosyjskiego szpiega?

Niszczenie sędziego.

Sędzia Piotr Raczkowski udostępnił dziennikarce Annie Gielewskiej akta afery szpiegowskiej, w której kluczową rolę odegrał Antoni Macierewicz. Odwet za wiceprezesa PiS jest dla sędziego druzgoczący.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Od sześciu lat — na kilku poziomach — ściga go za to aparat państwa. Władza zmieniła przepisy, by przenieść sędziego w stan spoczynku, a innym wysłać jasny sygnał: uważajcie z tą jawnością – wskazuje dziennikarka.

– Decyzją sędziego zajmowały się już IPN, ABW, prokuratura, nowa Izba Dyscyplinarna SN, historia ta stała się nawet częścią sporu z unijnym Trybunałem Sprawiedliwości. Jej najnowszą odsłoną jest nowelizacja ustawy o obronie ojczyzny — wszystko po to, żeby dopaść i pognębić jednego człowieka – dodaje reporterka.

Gielewska ujawniła, że Macierewicz kazał wstrzymać operację wobec GRU (z niezrozumiałych dla ówczesnych funkcjonariuszy UOP powodów).

Przypomnijmy – chodzi o Marka Zielińskiego, który szpiegował na rzecz GRU od początku lat 80. Jest prowadzony przez kolejnych rezydentów radzieckiego, a potem rosyjskiego wywiadu — po 1989 r. prowadzi go Władysław Łomakin.