Jak PiS oszukał Polaków w sprawie podatku od fotowoltaiki i rejestru instalacji

Obowiązkowa rejestracja wszystkich instalacji fotowoltaicznych oraz nowy podatek zwany opłatą ekologiczną mają być wprowadzone po wyborach. PiS panicznie boi się tematu, tak bardzo, że pracom w sprawie podatku zaprzeczyła minister klimatu Anna Moskwa. Jednak nowe podatki powstają nie w Ministerstwie Klimatu a w Ministerstwie Finansów, w związku z tym oświadczenie Moskwy jest bezwartościowe.

O co chodzi z podatkiem od fotowoltaiki? Ludzie, którzy mają instalacje fotowoltaiczne, są niezależni od państwa i mogą korzystać z prądu nie płacąc żadnego haraczu do zakładów energetycznych a to powoduje, że są wrogami wizji państwa Jarosława Kaczyńskiego.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Ministerstwo Klimatu nie prowadzi prac nad podatkiem od fotowoltaiki bo nie ma takich uprawnień, ale już Ministerstwo Finansów tak. Dlatego oświadczenie pisowskich zakłamanych polityków nie ma żadnego znaczenia.

Rejestr fotowoltaiki już dzisiaj działa, dotyczy jednak instalacji większych mocy. Docelowo rejestrować mają się wszyscy. Oficjalny powód? Zagrożenie pożarowe oraz przekazywanie danych do Straży Pożarnej. W rzeczywistości, podobnie jak w przypadku rejestru ciąż, chodzi o to aby władza wiedziała o ludziach wszystkich. Jeśli PiS wygra wybory, wprowadź i podatek i rejestr.