Mentzen po aferze zmienia listy do Sejmu. Kandydaci Konfederacji nie mogą jeść psów, kotów i gejów

„Mięso to mięso”.

Natalia Jabłońska nie będzie już kandydatką Konfederacji do Sejmu – ujawniło Radio Zet. Polityczka pożegnała się z walką o parlament po aferze z jedzeniem psów.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Przypomnijmy – Jabłońska była oburzona, że obowiązuje zakaz uboju psów i jedzenie ich jest nielegalne. Jej zdaniem „mięso to mięso”.

Sprawa wywołała poruszenie wśród zwolenników prawicy. Ale Jabłońską bronili posłowie Konfederacji.

Dobromir Sośnierz stwierdził, że „nie jest pies w niczym lepszy od krowy. To nasze przyzwyczajenie”.

– Nie powinno państwo regulować naszych uczuć wobec zwierząt. Nie ma powodu, żeby takie regulacje istniały – podkreślił Sośnierz.

Jednak już w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Jabłońska zarzekała się, że świadomie nigdy nie zjadła psa. – Może gdzieś w jakiejś chińskiej, tajwańskiej restauracji podali i zjadłam. Nie wiem. Ale świadomie do restauracji, gdzie serwują dania z psa bym nie poszła. (…) Niech każdy je, to chce, pod warunkiem, że nie jest to człowiek, bo to jednak nasz gatunek. Ale tak to nasza prywatna sprawa – podkreśliła.

To na wiele się nie zdało. Tym bardziej, że niektórzy politycy prawicy zaczęli zastanawiać się, czy skoro „mięso to mięso”, to co zrobić z homoseksualistami, których nie chcą traktować jako pełnoprawnych ludzi.