Maciej Wąsik miał balować z komendantem głównym policji, gdy nastąpił wybuch w gabinecie gdzie przebywali – ujawnił Jan Piński.
– Zadałem pytania Maciejowi Wąsikowi dlaczego ukrywa fakt, że był z generałem Szymczykiem 14 grudnia obecny przy odpalaniu “głośnika”. Prokuraturze zadałem pytanie czy był przesłuchiwany, a jak nie to dlaczego. I wszyscy milczą. A na Komendzie Głównej trwa polowanie na moje źródła – napisał Jan Piński, redaktor portalu opinii Wiesci24.pl.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
W gabinecie komendanta było więcej broni, w tym co najmniej jeszcze jeden granatnik. Gdyby broń w pełni się uzbroiła, mogła zabić co najmniej kilkanaście osób na komendzie.
Pozostaje jeszcze kilka pytań bez odpowiedzi:
- Dlaczego Szymczyk nie siedzi w więzieniu?
- Kto operował granatnikiem i był w stanie odpalić ładunek? – jest to czynność wymagająca pewnej wiedzy i umiejętności.
- Kiedy policja przestanie kłamać w tej sprawie?
Zadałem pytania @WasikMaciej dlaczego ukrywa fakt, że był z gen. Szymczykiem 14 grudnia obecny przy odpalaniu "głośnika". Prokuraturze zadałem pytanie czy był przesłuchiwany, a jak nie to dlaczego. I wszyscy milczą. A na Komendzie Głównej trwa polowanie na moje źródła…
— Jan Piński (@Jan_Pinski) September 19, 2023