Według naszych informacji Kaczyński liczył na to, że Obajtek, zgodnie ze swoimi zapowiedziami sprzed pół roku, poda się do dymisji i rozwiąże problem ukarania go za fatalny wynik wyborczy PiS. W obronie Obajtka stanęła jednak Beata Szydło, która dysponuje licznymi stronnikami w partii. Powstała patowa sytuacja.
W PiS są wymieniane dwa nazwiska osób obwinianych za wyborczą klęskę: to Obajtek i Morawiecki. Obajtek swoimi idiotycznymi działaniami i ich efektem, czyli brakiem paliwa na stacjach , miał zmotywować wyborców niezdecydowanych oraz tych co normalnie by nie poszli na wybory a Morawiecki oszukiwał Kaczyńskiego do samego końca i przedstawiał mu nieprawdziwe sondaże.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Obajtka Kaczyński miał wywalić z funkcji prezesa Orlenu, ale liczył jeszcze na to, że ten sam zrezygnuje co deklarował kilka miesięcy temu otwarcie mówiąc o tym, że jest członkiem PiS. Teraz jednak Obajtek nie chce odejść.
Najbliższe dni mogą przynieść ciekawe rozstrzygnięcia.