Cezary Gmyz winny. Sąd: Nie reprezentuje interesu publicznego, a jedynie publikuje skompilowane materiały z CBA [WYROK]

Współpracownik CBA, czy dziennikarz?

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Sąd Apelacyjny uznał Cezarego Gmyza z TVP za winnego publikacji zniesławiającej  znanego wrocławskiego prawnika Ryszarda Bedryja. Najbardziej wstrząsające okazuje się uzasadnienie wyroku.

Okazuje się, że obecny korespondent TVP otrzymywał materiały bezpośrednio od funkcjonariuszy CBA, a następnie publikował je w kontrolowanej wówczas przez związanych z PiS ludźmi gazecie.

Sąd nie tylko nie przyjął tłumaczenia Gmyza, ale co ważniejsze podważył jego działanie jako rzekomego dziennikarza, działającego w oparciu o prawo prasowe. Kim zatem jest Gmyz?

Kluczowe pozostaje pytanie, czy CBA przez lata instalowało w mediach swoich „zaufanych ludzi”? A przede wszystkim – jak powstawały i kto jest prawdziwym autorem głośnych materiałów, którymi atakowano wrogów PiS?

O przyjmowaniu przez Gmyza materiałów do funkcjonariuszy CBA opowiedział niedawno Tomasz Kaczmarek, były funkcjonariusz CBA, który zgłosił się na świadka koronnego.

Źródło: Sąd Apelacyjny w Warszawie VI ACa 1289/17