Lech Kaczyński odpowiada za sprawę Tomasza Komendy. Tak działał pisowski system

Lech Kaczyński był początkiem koszmaru niewinnego człowieka, Tomasza Komendy, który 18 lat przesiedział niewinnie w więzieniu. Życia nie odda mu nikt. Pieniądze nie wystarczą. Lech Kaczyński już nie żyje, ale żyją ludzie którzy pomogli mu wsadzić niewinnego człowieka i oni powinni teraz iść na 18 lat do paki. Ale nie pójdą. Państwo polskie okazało się niezdolne do rozliczeń.

– Dzisiaj wymiar sprawiedliwości abdykował w sprawie Tomka Komendy, który 18 lat przesiedział w więzieniu jako osoba niewinna. 18 lat! Dzisiaj polski wymiar sprawiedliwości nie potrafił wskazać winnych w tej haniebnej sprawie prokuratorów, sędziów i świadków, którzy składali fałszywe zeznania. Oznacza to, że każdego dnia w polskich sądach zapadać dalej będą wyroki na podstawie fałszywych zeznań bez żadnych konsekwencji dla kłamiących, za to z konsekwencjami, często na całe życie, dla niesłusznie skazanych lub niesłusznie winnych. To jest prawdziwy skandal – napisał Jacek Liberski.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Tragedia Komendy to wina Lecha Kaczyńskiego, ale system działa nadal. Warto by naprawdę to wszystko rozliczyć. Bo jeśli bezprawie będzie rosło, to przyjdzie taki czas, że ludzie wyjdą na ulicę ale już nie tylko protestować, ale wymierzać sprawiedliwość.