Hejterzy od Pereiry mają pracę w TVP. Sienkiewicz nie kontroluje już niczego?

Czarne chmury nad Bartłomiejem Sienkiewiczem. Okazuje się, że w TVP znaleźli zatrudnienie ludzie kojarzeni z hejterskimi wyczynami Samuela Pereiry, tego samego, który współpracował przy inwigilacji opozycji przez CBA. Wypłynęło co najmniej jedno nazwisko a sprawa wywołała oburzenie w środowisku dziennikarskim, które pyta czy Sienkiewicz cokolwiek jeszcze kontroluje czy może zajmuje się pałacem za kilka miliardów złotych.

Resort kultury jest obecnie najgorzej ocenianym ministerstwem. Po tym jak Sienkiewicz odwołał likwidatora RDC tuż po tym jak ten zwolnił trzech dziennikarzy kojarzonych z PiS, słychać coraz więcej głosów krytyki wobec ministra kultury. Okazuje się, że nie tylko podejmuje niezrozumiałem wśród wyborców decyzje – a przecież w kampanii wyborczej, jak sam mówił w niedawnym wywiadzie, co drugi wyborca prosił go o zrobienie porządku w mediach – ale też zajmuje się zupełnie nieistotnymi obecnie projektami takimi jak odbudowa pałacu Saskiego.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Nie tylko brak kontroli nad tym co dzieje się w mediach jest problemem Sienkiewicza. Cały czas nierozwiązana jest sprawa finansowania mediów publicznych bo Maciej Świrski zamroził przecież pieniądze i dla TVP i dla rozgłośni Polskiego Radia.

W tej sytuacji zatrudnienie w Telewizji Polskiej człowieka, który kojarzony jest z Pereirą, urasta do rangi symbolu braku sprawczości i kompletnego niezrozumienia tego co się dzieje w mediach. Powstaje pytanie co jest powodem, dla którego rozsądny wydawałoby się kiedyś minister dzisiaj podejmuje tak nieprzemyślane a wręcz kłopotliwe dla Tuska decyzje.