To już pewne. Kaczyński ani myśli odejść!

Na łamach partyjnego tygodnika „Sieci” Jarosława Kaczyński ujawnił to, co wszyscy wiedzieli od dawna. No, może poza gronem naiwnych z szeregów PiS, którzy mieli chrapkę na stanowisko szefa partii.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Nasz obóz polityczny potrzebuje teraz jedności, zdecydowanego przywództwa, szybkiego przejścia do ofensywy. Dlatego zmieniłem swoje polityczne plany. Wcześniej oceniałem, że kierowanie partią do 2025 r. wystarczy – mówił Kaczyński.

– Dziś jasno mówię: zgłoszę swoją kandydaturę na prezesa Prawa i Sprawiedliwości i poproszę o wybór na kolejną kadencję. Oczywiście to delegaci zdecydują, ja uczynię wszystko, by ich przekonać do takiego wyboru – dodał.

Oczywiście starzejący się władyka robi to tylko po to, by „ratować partię”. No i zapewnia, że „ma siły i plan”. Śmiechu warte.