Andrzej Duda ma bardzo poważne kłopoty. Wykorzystanie Orlenu w kampanii wyborczej w czasie, gdy tysiące polskich lekarzy czekało na płyny dezynfekujące może oznaczać zarzuty karne dla prezydenta.
Daniel Obajtek nie wysłał ciężarówki z płynami do Watykanu bez uzgodnień z Dudą. Prezydent musiał o tym wiedzieć i musiał to uzgadniać z papieżem lub jego otoczeniem. Jest to działanie prowadzące wprost do zagrożenia życia i zdrowia całego narodu, bo wszystko działo się, gdy w naszym kraju płynu dezynfekującego i maseczek po prostu dramatycznie brakowało.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Słuchaj, szef do mnie dzwonił, że prezydent podobno obiecał papieżowi Franciszkowi tira sprzętu, płyny, maski, chuje muje, dzikie węże
Sytuacja Andrzeja Dudy jest dzisiaj fatalna – zamiast myśleć o przyszłości w polityce będzie zajmował się zarzutami, które może postawić mu prokuratura a tego typu przestępstwa to także brak przedawnienia.
I kto mu podpisze ułaskawienie?