Ziemkiewicz: Potrzeba zalegalizowania związków jednopłciowych. Tak dla gejów, nie dla hetero

Rzecznik Kaczyńskiego wychodzi z szafy.

Media PiS atakują kwestię usankcjonowania związków partnerskich. Czytelnicy postanowili przypomnieć im, co głosili, gdy PiS było w opozycji poprzedni raz i walczyło o zwycięstwo dla Andrzeja Dudy i swojej partii.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


W tekście „Pogodzić się z homoseksualistą” Rafał Ziemkiewicz już na wstępie pisze: „Jak to jest, zdumiewają się niektórzy moi czytelnicy, że taki prawicowiec, taki faszysta jak ja głosi potrzebę zalegalizowania związków jednopłciowych? Gdzie tu sens, gdzie logika? I, skoro tak, czyż trzeba dodatkowych dowodów, że ten Ziemkiewicz to żaden „prawicowiec”, tylko mason, agent WSI, koniunkturalista, niepotrzebne skreślić? Otóż nie, twierdzę, że mój pogląd na sprawę jest bardzo logiczny i konsekwentny”.

Co ciekawe, Ziemkiewicz nie tylko chciał legalizacji związków partnerskich… to jeszcze domagał się ich tylko dla gejów.

– Tam, gdzie pojawia się postulat „związków partnerskich” hetero − tam się zaczyna „non possumus” – upiera się Ziemkiewicz.

– Nie wiem jak państwu, ale mi się wydaje logiczne i oczywiste, że powinno się tworzyć ład społeczny tak, aby homoseksualistom umożliwiał korzystanie z należnych każdemu praw obywatelskich, i nie stawiał ich z góry na pozycji wrogów publicznych. Jakkolwiek na to patrzymy − z punktu widzenia etyki czy pragmatyki − interesem społeczeństwa jest to, żeby homoseksualista żył w trwałym związku – podkreśla nieformalny rzecznik Jarosława Kaczyńskiego.