Kaczyński boi się buntu PiS? Obsadza struktury swoimi ludźmi

Najwyraźniej Prawo i Sprawiedliwość nie jest aż takim monolitem, jak mogłoby się wydawać. Zapewne dlatego Kaczyński boi się buntu elit i obsadza partyjne regiony zaufanymi ludźmi. Temu służą „opiekunowie” – wysłani przez Kaczyńskiego politycy PiS którzy mają nadzorować lokalne struktury.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Kaczyński zamierza wysłać do każdego z okręgów (jest ich 94 zamiast dotychczasowych 41) zaufanego polityka. Ten ma czuwać, czy aby na pewno „wola prezesa” jest realizowana w terenie. I czy czasem nikt nie planuje jakiejś rewolty.

– Dlaczego opiekunowie? Czyż to nie ładniej brzmi niż nadzorcy? – trafnie zauważa jeden z polityków PiS w rozmowie z Onetem.

Czyżby Kaczyński zdał już sobie sprawę, że w partii przestano wierzyć w jego geniusz? I że wielu wpływowych polityków może już sobie układać „plan B”, po nieuniknionej utracie władzy? Pozostawiając mu tylko odpowiedzialność za wszystkie skandale minionych lat?