Beata Szydło obiecywała Autosanowi rozwój, a firma nie potrafi nawet złożyć oferty

Obietnice polityków PiS są nic nie warte. Pięć lat temu Beata Szydło zapowiadała, że Autosan, polski producent autobusów, będzie firmą mlekiem i miodem płynącym.

Nic z tego nie wyszło – wtedy spółka spóźniła się 20 minut ze złożeniem oferty (rzekomo). Dzisiaj Wojsko Polskie zamawia kolejne autobusy, ale Autosan nadal nie składa ofert. Oficjalnie dlatego, że nie jest w stanie zrealizować zamówienia, ale mówi się, że pisowski zarząd dobija tą firmę.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


I tyle są właśnie warte obietnice Szydło, Morawieckiego czy Kaczyńskiego. Obiecywać słowami potrafią dużo, realizacji nie ma w ogóle. Zamiast “wybawienia dla Autosanu” jest porażka za porażką. A co robi teraz Szydło? Grzeje się w ciepełku brukselskim, zarabia ogromne pieniądze i ma gdzieś pracowników Autosanu.

“Jaki “Miś”. Wojsko Polskie rozpisuje przetarg na autobusy, a Państwo Polskie ma fabryczkę Autosana, który ma odpowiednie pojazdy w ofercie, ale nic z tego nie będzie bo nie mają chłopaki czasu. Nie wiem, ale to wygląda tak, że jakby Państwo Polskie miało zacząć szyć maseczki ochronne to by minął covid nim by jakąś uszyli. A nie… czekaj. Szwalnie Polskie” – skomentował sytuację jeden z internautów.