PiS chce sprzedać Lasy Państwowe? Rządowi brakuje pieniędzy na wydatki!

Przez Sejm w ekspresowym tempie przeszła ustawa wprowadzająca “Mieszkanie+”. Ustawa, która dopuszcza eksmitowanie najemców bez wyroku sądu, a także – jak się okazuje – wolnorynkową sprzedaż lasów. A przecież PiS wielokrotnie protestował przeciw prywatyzacji lasów.

Chodzi o ustawę o Krajowym Zasobie Nieruchomości. Projekt przeszedł drugie i trzecie czytanie w czwartek, 20 lipca, kiedy największe emocje budziła ustawa o Sądzie Najwyższym. Krajowy Zasób Nieruchomości ma nadzorować najem mieszkań i pilnować, by czynsz nie przekraczał wysokości określonych w obowiązujących przepisach. Ale… ma być też “bankiem ziemi”, który będzie gospodarował nieruchomościami Skarbu Państwa, w szczególności tymi, które można przeznaczyć pod budowę mieszkań. Co to oznacza w praktyce?

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Krajowa Sekcja Pracowników Leśnictwa oraz Krajowy Sekretariat Zasobów Naturalnych Ochrony Środowiska i Leśnictwa NSZZ “Solidarność” skierowały do premier Beaty Szydło specjalne wystąpienie, dotyczące zapisów ustawy.

“Przy literalnym interpretowaniu tego aktu dopuszcza się przejmowanie we władanie Krajowego Zasobu Nieruchomości gruntów pokrytych drzewostanem leśnym (a także innych gruntów będących lasami w rozumieniu ustawy o lasach) z opcją poddawania tych gruntów sprzedaży wolnorynkowej dla gromadzenia przez KZN środków finansowych, służących m.in. utrzymaniu tego podmiotu, a także przeznaczenia tych gruntów jako przedmiotu zastawu przy zaciąganiu kredytów bankowych” – piszą związkowcy do szefowej rządu.

Sygnatariusze listu obawiają się, że grunty leśne będą masowo włączane do zasobu, a następnie zbywane, by zebrać pieniądze potrzebne na realizację “Mieszkania+”.

 

Związkowcy domagają się od premier jasnej deklaracji, że rząd będzie korzystał z działek leśnych tylko po to, by ewentualnie doprowadzić do budynków drogę, prąd lub kanalizację. Chcą też, by Beata Szydło “bez względnej zwłoki” zadeklarowała, że działki leśne nie będą przedmiotem obrotu, ani nie będą wykorzystywane jako zastaw pod kredyty. Obawy związkowców przed sprzedażą lasów są bardzo podobne do tych, które PiS wyrażał w czasach rządów koalicji PO i PSL. Zaczęło się od podejścia ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego, żeby włączyć Lasy Państwowe do sektora finansów publicznych. Chodziło o księgowość – miliardy z LP obniżałyby relację długu publicznego do PKB. Opozycja – czyli PiS – uznała jednak, że to wstęp do prywatyzacji polskich lasów. Ostatecznie propozycje Rostowskiego nie przeszły.

Źródło: money.pl