Nie żadne jeżdżenie na sygnale po zamkniętym osiedlu a polecenie, by skontrolować agentów Secret Service, ochraniających konferencję bliskowschodnią w Warszawie alkomatami, miało było powodem natychmiastowej rezygnacji generała SOP informują media. To kolejna z wielkich wpadek tej służby.
– Przyszła decyzja, żeby sprawdzić agentów Secret Service alkomatem na zawartość alkoholu. Wybuchła awantura. Nigdy wcześniej taka sytuacja nie miała miejsca. – powiedział oficer SOP w wywiadzie dla mediów. To jest kolejna z serii gigantycznych wpadek tej służby. Wcześniej media donosiły o licznych wypadkach rządowych limuzyn, w tym Beaty Szydło a w najnowszym poszkodowane zostało dziecko.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
I nie wiadomo tylko czy śmiać się, czy może płakać.