Kolejna wpadka prominentnego człowieka obozu władzy. Jarosław Gowin chciał skrytykować opozycję, ale coś nie wyszło. Zamieścił dwa zdjęcia, które miały być robione we Wrocławiu. Ale żadne z nich nie pochodzi z tego miasta.
Wpadkę Gowina prostował Michał Jaros, który wytłumaczył wicepremierowi skąd pochodzą obie fotografie.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
źródło: Twitter
Premier Gowin coś próbował, ale strzelił kulą w płot. pic.twitter.com/yeTAzoAnHg
— Barbara Zdrojewska (@BZdrojewska) September 22, 2019