Czy oni czekają, aż wszyscy emeryci dotknięci ustawą represyjną umrą? Bezczelność władzy nie zna granic

Ponad 40 tysięcy osób czeka na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie odebrania im praw nabytych przez pisowską ustawę represyjną. Są to głównie osoby schorowane i w podeszłym wieku. Teraz okazuje się, że Julia Przyłębska, pełniąca funkcję prezesa TK, znowu przesunęła termin rozprawy. Wygląda to tak, jakby złośliwie odsuwano w czasie tak ważny dla tysięcy ludzi problem.

Wśród osób poszkodowanych przez ustawę represyjną, która odebrała emerytury i sprowadziła je do głodowego poziomu, są ludzie, dzięki którym Amerykanie obniżyli polski dług o połowę, oficerowie, którzy pracowali dla wolnej Polski w wielu krajach świata, prowadząc wspólnie z sojusznikami skomplikowane operacje wywiadowcze, a także ludzie, dzięki którym żyjemy dzisiaj w wolnej Polsce.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


“Ponad 2 lata czekania. Nie na to, co powie Pani Przyłębska, bo wiemy co powie. Na odblokowanie sądów, żeby wreszcie mogły orzekać. W tym czasie blisko tysiąc represjonowanych umarło z przyczyn naturalnych. Ludzie w podeszłym wieku inaczej liczą czas. Im się śpieszy…” – skomentował sytuację Andrzej Rozenek.

PiS wrzucił wszystkich do jednego worka i liczy na to, że sprawą odebranych emerytur nie będzie się miał kto interesować. A Przyłębska? Ona najwyraźniej ma czas i spotyka się cichaczem z Kaczyńskim na obiadach u niej w domu.

źródło: Twitter