Magdalena Nowakowska: Mój oprawca ciągle chodzi po mieście

„Gazeta Wyborcza” publikuje obszerny wywiad z Magdaleną Nowakowską, która oskarża syna Jacka Kurskiego o molestowanie i wielokrotne gwałty, kiedy jeszcze była dzieckiem.

– Zostałam wielokrotnie zgwałcona i nie mogę uzyskać sprawiedliwości. To jest prawda. Nie zostałam zgwałcona politycznie. Zostałam zgwałcona przez kogoś, kogo traktowałam jak brata. Krzywdy już nie cofnę, muszę z tym jakoś funkcjonować. Ale trudno mi żyć. Chciałabym w końcu przestać się bać, a tymczasem mój oprawca wciąż chodzi po Trójmieście. Ten strach… radzisz z nim sobie, ale gdzieś z tyłu głowy on cały czas jest. Na wolności jest człowiek, który zrobił mi krzywdę – mówi Nowakowska dziennikarzom.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Działanie Kurskich jest obrzydliwe. Brakuje mi na to słów. Ojciec się obwinia o dawną przyjaźń z nimi. Ja mu powtarzam, że to, co się stało, nie jest jego winą. I staram się nie dźwigać tego też na sobie. Boli mnie, że rodzice się dręczą. Ale kto mógł przypuszczać, że na piętrze, kiedy siedzieli z przyjaciółmi, ich syn robi ze mną, dziewięcioletnią, to, co robił? – dodaje skrzywdzona dziewczyna.

Źródło: Gazeta Wyborcza.