PiS szuka oszczędności. Koszt kryzysu na barkach pracowników

Nie będzie podwyżek w budżetówce

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Rząd w założeniach budżetu na 2021 rok zamiast obiecanej minimalnej na poziomie 3 tys. zł proponuje 2,8 tys. Bezrobocie ma wynieść 8 proc. Budżetowych oszczędności szuka w płacach budżetówki.

Rząd w kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi obiecał 3000 złotych brutto płacy minimalnej w 2021 roku. Obniżanie tego pułapu ze względu na kryzys może być zrozumiałe. Natomiast problematyczne było założenie, że jednocześnie rząd zachowywał 13. i 14. emeryturę oraz zamrażał podwyżki w całej sferze budżetowej (ok. 550 tys. pracowników).

W zatwierdzonych przez rząd założeniach, które wysłano do Rady Dialogu Społecznego wysokość płacy minimalnej wzrosła. Teraz rząd proponuje 2800 złotych. Nie zmienia się natomiast nic w kwestii emerytur (obietnice wyborcze o tzw. 13 i 14 emeryturze mają zostać zrealizowane) i płac budżetówki (rząd odmawia podwyżek).

Źródło: oko.press