Przemysław Czarnek ostro atakuje ambasador USA w Warszawie. Tylko za to, że upomniała się o prawa mniejszości

Georgette Mosbacher w rozmowie z portalem Wirtualna Polska zaapelowała do polskich władz o zwrócenie uwagi na prawa mniejszości seksualnych. Jej zdaniem nie są one należycie respektowane.

Te słowa spowodowały bezprecedensowy atak prorządowych publicystów i polityków PiS. I opowieści o 1000-letniej historii, obronie chrześcijaństwa przed Turkami i bolszewikami…, Czyli całą narodową tromtadracje, do której nas Prawo i Sprawiedliwość przyzwyczaiło.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Pani ambasador powinna zastanowić się nad tym, co mówi do narodu, który ma ponad 1000-letnią historię, który przeżył naprawdę ogromne dramaty w swojej historii, a też był przedmurzem chrześcijaństwa i cywilizacji łacińskiej w wielu przypadkach, choćby w przypadku bitwy warszawskiej, wojny polsko-bolszewickiej w 1920 r. – opowiadał Przemysław Czarnek z PiS.

– Mówienie, że jesteśmy po złej stronie historii, nie powinno przychodzić na myśl komukolwiek, nie tylko pani ambasador Mosbacher – dodał buńczucznie Czarnek.