CBA użyło swojej informatorki do atakowania Giertycha? Dorota R. ps. Doda w 2017 r. oferowała CBA swoje usługi – ujawnia był agent biura

Brudna gra CBA?

Dorta R. “Doda” zaatakowała dziś w sposób niewybredny mecenasa Romana Giertycha. W grę wchodzi osobista zemsta, bo Giertych reprezentuje byłego partnera Doroty R., przez ktorego trafiła na ławę oskarżonych.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Ale Doda też ma za sobą epizod próbę nawiązania współpracy z CBA.

Wiosną 2017 r. Emil S. producent filmowy i ówczesny przyjaciel (dziś mąż) piosenkarki Doroty R. skontaktowali się z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym. Do spotkania doszło w lokalu operacyjnym tej służby przy ulicy S. w Warszawie, które zorganizowałem i w którym brałem udział – ujawnia Tomasz Szwejgiert, były agent CBA, obecnie zastępca redaktora naczelnego Wiesci24.pl.

Szwejgiert ujawnił sprawę spotkania Dody z CBA w 2019 r., ponieważ był pomawiany przez Dodę o prowokację i bycie przebierańcem.

Emil S. i Dorota R. przekonywali wówczas funkcjonariuszy, że mają bardzo ważne informacje o korupcji w jednej z państwowych film paliwowych.

Faktycznie Emil S. i Dorota R. probowali się wydostać, dzięki tym zeznaniom, z kłopotów w jakie wpadli probując wymusić pieniądze (1 mln zł) na byłym partnerze piosenkarki. Za co otrzymali zarzuty w 2017 r.

Obecnie sprawa wymuszeń i gróźb jest już w sądzie, a para siedzi na ławie oskarżonych – ujawnia były agent CBA.

Zdaniem prokuratury, para wyjęła za ponad 200 tys. zł przestępców, aby wymusili pieniądze na byłym partnerze piosenkarki. Sprawę opisała w 2017 r. „Gazeta Finansowa”. Piosenkarka zapowiedziała pozwanie gazety, ale tego nie zrobiła.

Gdy w 2019 r. do sądu trafił akt oskarżenia w tej sprawie przeciwko Emilowi S. i Dorocie R. próbowali oni przedstawić mediom informację iż padli ofiarą spisku i tzw. gangu przebierańców. Faktycznie para próbowała uniknąć odpowiedzialności za przestępstwo wymuszenia pieniędzy. Wynajęci przez nich gangsterzy zostali bowiem zatrzymani przez policję mokotowską i złożyli obszerne wyjaśnienia.

Emil S. i Dorota R. chcieli, aby w zamian za ich zeznania w sprawie korupcji w sektorze paliowym sprawa karna wymuszania przez nich pieniędzy została „zamieciona pod dywan” przez CBA.

Problemem był fakt iż opisując rzekome przestępstwa byłego partnera piosenkarka sama się także obciążyła.