Bezprawie PiS.
Prostestująca “Babcia Kasia”, czyli Katarzyna Augustynek, została zatrzymana w czwartek podczas protestu przed Trybunałem Konstytucyjnym.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
W TVN24 ujawniła, że została brutalnie potraktowana przez policję na komisariatach w Pruszkowie i Piastowie. W tym pierwszym dwie policjantki – na oczach dwóch funkcjonariuszy – siłą zdzierały z niej ubranie.
Zaczęto zdzierać ze mnie ubranie, wydzierać stanik spod bluzek. Ponieważ się broniłam, miałam wyginane ręce i palce. Potem zaczęto mi zdejmować wszystko to, co mam pod spódnicą. Zdarto ze mnie majtki, do połowy mniej więcej. A tak to zdjęto mi rajstopy i takie szorciki z napisem “widzisz to, wstydź się”, które zawsze noszę na protesty – ujawniła w TVN24.
Brutalnie dociskano ją też twarzą do podłogi.
Z Pruszkowa trafiła na komisariat w Piastowie. Tam mówili do niej “per ty”, “stul mordę” i “zamknij mordę”.
Nie reagowano na jej prośby o koc, gdy zwracała uwagę, że jest jej bardzo zimno, bo nie miała kurtki.
Gdy z prosiła o wodę i lekarstwa, policjanci także ignorowali jej prośby. Kobieta choruje na cukrzycę
źródło: TVN24