Wywiad Jarosława Kaczyńskiego dla jednego z propagandowych pisowskich portali nie jest nawet wart przeczytania. Prezes PiS nie jest w stanie wykrzesać z siebie ani nic prawdziwego, ani nic ważnego, a na dodatek ten wywiad był wielokrotnie wygładzany pod czytelników, przede wszystkim elektorat. Dlatego nie ma sensu analizować żadnych medialnych wypowiedzi z takich materiałów.
Prezesowi czasami zdarzało się coś chlapnąć na żywo, ale od dłuższego czasu nie ma kontaktu z rzeczywistością ani z prawdziwymi dziennikarzami, więc tak naprawdę cały ten jego przekaz jest po prostu sztuczny, filtrowany. Jego otoczenie dba, by stary dziad (tak go nazywają niektórzy bliscy współpracownicy!) nie powiedział niczego, co mogłoby zagrozić PiS.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Problemem Kaczyńskiego coraz bardziej zaczyna być wiek. Jego umysł nigdy nie należał do najbystrzejszych a teraz jest już w raczej gorszym stanie niż przed 10 laty. Stresy, których doświadcza, związane z aferami jego (dwie wieże, Pegasus) i jego otoczenia (kilkaset afer do tej pory) też nie polepszają tej sytuacji.
Dlatego wywiad Kaczyńskiego należy potraktować jako materiał propagandowy, ale o znaczeniu dla polityki minimalnym. Liczą się afera podsłuchowa, drożyzna i Pisowski Chaos, czyli tak zwany Polski Ład.