Tusk zdecydowanie o potrzebach obronnych Polski. Przy okazji wykpił „dyplomację” PiS

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Donald Tusk jasno stwierdził, jakiej pomocy Polska potrzebuje od swoich sojuszników w NATO. Tak by kraj mógł czuć się względnie bezpieczny w obliczu toczącej się w pobliżu naszych granic okrutnej wojny.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Polska powinna domagać się wyraźnie wzmocnionej obecności NATO-wskiej na flance wschodniej. To oznacza minimum 30 tysięcy dodatkowych żołnierzy NATO w Polsce – stwierdził Tusk.

Przy okazji wbił szpilę „dyplomatołkom” z Prawa i Sprawiedliwości. Którzy na prawo i lewo trąbią o polskim zaangażowaniu na rzecz Ukrainy. Nawet jeśli to, co mają do powiedzenia nie może nikomu pomóc, a jedynie szkodzi Polsce. Tak jak afera z dostawą myśliwców MiG 29.

– Chcę, by o sprawach tak delikatnych jak wsparcie militarne dla Ukrainy, rozmawiano w sposób poważny i dyskretny, zawsze w uzgodnieniu z naszymi sojusznikami – trafnie zauważył lider opozycji.