W przestrzeni publicznej pojawił się temat potencjalnych zmian w konstytucji. Tymczasem komentatorzy ostrzegają, że hasło, które rzucił prezydent Andrzej Duda, ma tylko być tematem zastępczym dla coraz większych problemów rządu PiS. Chodzi prawdopodobnie o zatarcie niekorzystnego wrażenia, związanego z ignorowaniem miliona głosów w sprawie referendum przeciwko chaosowi w edukacji oraz ukrycie problemów z obronnością, wywołanych odwołaniem kolejnych przetargów.
W naszej ocenie, gdyby temat był naprawdę istotny, referendum konstytucyjne ogłaszał by Jarosław Kaczyński lub ktoś z jego najbliższych współpracowników. Powierzenie tej roli trzecioligowemu w PiS prezydentowi Dudzie wskazuje raczej na akcję polityczną, której celem jest odwrócenie uwagi społeczeństwa od spraw ważnych.