W PiS biorą się za łby. Widzimy początek końca partii Kaczyńskiego?

Dopiero wtorek, a już pojawiły się informacje zwiastujące koniec Prawa i Sprawiedliwości. Wczoraj na Białoruś uciekł sędzia Tomasz Szmydt, związany z partią Kaczyńskiego. Jeden z organizatorów hejtu wymierzonego w niepokornych sędziów.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Dziś zaś okazało się, że Marek Martynowski, dziś radny sejmiku województwa mazowieckiego a wcześniej  senator PiS, wypowiedział partyjne posłuszeństwo. Oświadczył bowiem, że nie wstąpi do klubu radnych PiS. I pozostanie radnym niezależnym.

– Powodem są kolejne kłamstwa oraz okręgowe koterie/układy w Prawie i Sprawiedliwości. Pierwszym z nich było zapewnianie mnie w 2021 roku, że wejdę do komitetu politycznego PiS, słowa nie dotrzymał prezes Jarosław Kaczyński (i nie było to 1 kwietnia). Drugim, świeżym kłamstwem jest ułożenie listy kandydatów do sejmiku w okręgu płocko-ciechanowskim w wyborach samorządowych – powiedział Martynowski.

Ciekawe, co dalej będzie się działo?