Trafiła na trop szpiegów a teraz chcą się jej pozbyć. Kolejna afera w MON?

Zostałam przekreślona, próbowano mnie zastraszyć – mówi major Magdalena E., była funkcjonariusz kontrwywiadu wojskowego w programie Superwizjer na antenie TVN.

Ta młoda kobieta walczyła w Afganistanie i rozpracowywała rosyjskich szpiegów. Badała m.in., czy tłumaczka z otoczenia Antoniego Macierewicza współpracowała z rosyjskim wywiadem. Po wygranych przez PiS wyborach została ukarana przez ludzi szefa MON i musiała odejść ze służby. Zgodziła się na rozmowę z dziennikarzami.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Wiadomo o co najmniej dwóch osobach, które dzięki pracy major Magdaleny E. stanęły przed sądem. Co najmniej, bowiem większość sukcesów oficer jest utajniona. Pani major była za swą pracę odznaczana i nagradzana, także przez sojuszników Polski. Do służby przyjmował ją w 2007 roku Antoni Macierewicz i, paradoksalnie, jej kariera została przerwana, kiedy ekipa Macierewicza wróciła do MON. Magdalenę E. zdegradowano, wytoczono postępowanie dyscyplinarne. Musiała odejść ze służby.

O co poszło? W listopadzie 2015 roku, kiedy pracowała już w Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO, kontynuowała porzuconą przez nowe kierownictwo SKW operacją uwolnienia polskiego żołnierza z więzienia na Białorusi. O tajnej operacji, która miała polegać na wymianie polskiego żołnierza na białoruskiego szpiega, wiedzieli między innymi prezydent Andrzej Duda i minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński. Mimo to szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego ukarał Magdalenę E. degradacją, zarzucając między innymi samowolę i ukrywanie operacji przed przełożonymi po zmianie władzy w 2015 roku.

W związku z zapowiadaną emisją programu na stronie MON pojawił się komunikat:

“W związku z zapowiedzią emisji programu Superwizjer pt. „Łowczyni Szpiegów” w telewizji TVN24, Służba Kontrwywiadu Wojskowego informuje, że osoba, która wypowiada się w zwiastunie programu odeszła ze służby na własną prośbę i na skutek postępowania dyscyplinarnego została uznana za winną podejmowania nielegalnych działań operacyjno-rozpoznawczych, bez zgody przełożonych i na szkodę służby.
Działania te były prowadzone w tajemnicy przed polskimi służbami, poza granicami kraju i godziły w bezpieczeństwo państwa polskiego oraz zagrażały polskim żołnierzom realizującym zadania specjalne. Sytuacje takie stanowią poważne odstępstwo od kanonu działań służb specjalnych, stwarzają bardzo poważne zagrożenie i nie będą akceptowane.

W związku z tym, toczy się postępowanie przeciwko tej osobie przed prokuraturą z art. 231 § 1 kk czyli o nadużycie uprawnień służbowych. Wszelkie wypowiedzi tej osoby należy traktować jako realizację linii obrony i próbę wpływania na rozstrzygnięcie postępowania. Ponadto, MON zwraca także uwagę, że wbrew nieprawdziwym twierdzeniom, od lat rozpowszechnianym przez środowisko WSI, raport z likwidacji WSI jest dokumentem jawnym i został przetłumaczony na wszystkie języki kongresowe. Osoba tłumacząca raport na język rosyjski tłumaczyła dokument jawny, po odtajnieniu raportu przez Prezydenta RP i nie uczestniczyła w żadnych niejawnych pracach. W związku z faktem, iż w/w sprawy są przedmiotem licznych manipulacji medialnych, a z uwagi na niejawność szczegółów, nie wszystkie informacje mogą zostać przestawione opinii publicznej, zwracamy się z prośbą do przedstawicieli mediów o zachowanie szczególnej staranności i rzetelności.
ppłk Anna Pęzioł-Wójtowicz   
RZECZNIK PRASOWY MON”

Więcej: Superwizjer tvn24