„Gdybyśmy byli nierzetelni, to by nas nie oglądano. A jesteśmy najbardziej oglądaną telewizją w Polsce” – powiedział prezes TVP, Jacek Kurski w rozmowie z Elżbietą Rutkowską z „Dziennika Gazety Prawnej”. „Nigdy nie kłamałem, a nawet jak mi to zarzucano, to i tak wychodziło na moje” – dodał szef telewizji publicznej.
Jego wywiad roi się od absurdów. „Propaganda jest skuteczna tylko w warunkach monopolu. I kiedy Polsat TVN i publiczna robiły propagandę dla Platformy, to przez dwie kadencje to było rzeczywiście skuteczne. Ale teraz my ten monopol przełamaliśmy. I mamy zderzenie dwóch wizji: liberalne telewizje antyrządowe Polsat i TVN kontra telewizja publiczna. Jest więc doskonała oferta, jeśli chodzi o pluralizm i obiektywizm, który jest sumą tego zderzenia.” Zdaniem Kurskiego TVP.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Z wywiadu nie wynika, by pluralizm miał być zdaniem Kurskiego na antenie prowadzonej przez niego telewizji, która jawi się jako zerojedynkowa przedstawiająca dobry rząd i fatalną opozycję winna wszystkim nieszczęściom.
Na pytanie o kontrowersyjnych dziennikarzy odpowiedział, że Ziemowit Kossakowski (autor tekstu na portalu TVP Info o rezydentach jedzących kawior) „wróci od nowego roku. Czeka go degradacja. Będzie terminował w WOT albo w portalu.” na uwagę dziennikarki, że w portalu TVP.info został zawieszony. Prezes Kurski wskazał WOT, czyli warszawski Ośrodek Telewizyjny dziś funkcjonujący pod nazwą TVP Warszawa. Z kolei Łukasz Sitek, który jak nagrał urzędniczkę, to do emisji wybrał tylko jąkanie został określony przez prezesa jako „dobry dziennikarz, bardzo odważny, zmaga się z mafią trójmiejską”. Na uwagę dziennikarki, że nie nazwałaby dobrym kogoś, kto tak manipuluje prezes Kurski odparł cytatem z „Pół żartem pól serio” „Nobody’s perfect.”
Nie wiemy więc czy wywiad nie jest żartem. zastanawiamy się, czy „ciemny lud” „kupi” kolejne słowa prezesa Kurskiego?