“Będziemy domagali się cofnięcia wydania decyzji i rozbiórki lub przeniesienia pomnika smoleńskiego” – zapowiada Grzegorz Gruchalski z Warszawskiego Forum Samorządowego. O sprawie pisze Onet informując, że aktywiści z tej organizacji obiecują zgłoszenie odpowiednim organom samowoli budowlanej.
Warszawskie Forum Samorządowe uważa, że decyzje wojewody mazowieckiego Zdzisława Sipiery, zezwalające na ustawienie pomnika w tym miejscu, nie mają nic wspólnego z bezpieczeństwem i obronnością, a to miał być powód podjętej w październiku ubiegłego roku decyzji Mariusza Błaszczaka, ówczesnego ministra spraw wewnętrznych i administracji, o utworzeniu na pl. Piłsudskiego strefy zamkniętej. Zdaniem WFS to zawłaszczenie tego obszaru. Przejawem m.in. decyzja odmowna dotycząca organizacji obchodów Dnia Strażaka, który chcieli tam zorganizować 4 maja strażacy-ochotnicy. Na dodatek powstający monument to samowola budowlana, która doczeka się rozbiórki.
“Budowa pomnika wymaga uzyskania pozwolenia na budowę, przy czym, wobec braku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, pozwolenie powinno być poprzedzone decyzją o warunkach zabudowy wydawaną przez ratusz. Zgodnie jednak z przekazaną informacją medialną z Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, wojewoda “zatwierdził projekt budowlany i udzielił pozwolenia na budowę pomnika Ofiar Katastrofy Smoleńskiej przy pl. Piłsudskiego w Warszawie” – tłumaczy w przesłanej Onetowi informacji.
Aktywiści z WFS przypominają, że w przypadku samowoli budowlanej, inspektor nadzoru budowlanego powinien nakazać rozbiórkę obiektu. Podkreślają też, że niezastosowanie się do tego, jest złamaniem prawa i przewidziane są za to ustawowe sankcje karne. Za samowolę budowlaną grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. “Wraz ze zmianą rządu, a co za tym idzie wojewody, będziemy domagali się cofnięcia wydania decyzji i rozbiórki lub przeniesienia pomnika. Zapowiadamy również niezwłoczne zgłoszenie odpowiednim organom samowoli budowlanej. Prawo jest równe dla wszystkich. Warszawa to nie prywatny folwark wojewody i prezesa. Stolica to dobro wspólne suwerena, który nie chce pomnika w tym miejscu” – podkreśla Grzegorz Gruchalski.
Źródło: Onet