Prezydent Andrzej Duda po miesiącach myślenia ogłosił pytania, które chce postawić w referendum. To smutny obraz tego, jak daleko rządzący odjechali od rzeczywistych problemów Polaków i wyzwań stojących przed naszym krajem – komentują obserwatorzy życia politycznego. Referendum jest pełne pytań, które mało kogo poza pisowskimi działaczami interesują.
Nie ma sensu przytaczać pytań, które wymyślili doradcy Andrzeja Dudy, bo rzeczywiście są one mocno oddalone od dzisiejszej sytuacji Polski. Widmo wyjścia z Unii Europejskiej, zagrożenie związane ze zbliżeniem USA i Rosji czy wreszcie kolejne podatki, nakładane przez rząd PiS i związany z tym zbliżający się kryzys, to prawdziwe problemy naszego kraju. Sytuacja jest na tyle trudna, że zwiększa się emigracja z kraju co spowodowało, że rząd myśli nawet o… podatki od emigracji i utrudnieniu zrzeczenia się obywatelstwa.
Internauci wyśmiewają referendum i prezydenta, wskazując dość trafnie na to, jak daleko jest ono od obecnych społecznych oczekiwań. Panie prezydencie, te działania spowodują, że to jest pana pierwsza i ostatnia kadencja.