Prezydent Andrzej Duda po miesiącach myślenia ogłosił pytania, które chce postawić w referendum. To smutny obraz tego, jak daleko rządzący odjechali od rzeczywistych problemów Polaków i wyzwań stojących przed naszym krajem – komentują obserwatorzy życia politycznego. Referendum jest pełne pytań, które mało kogo poza pisowskimi działaczami interesują.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Nie ma sensu przytaczać pytań, które wymyślili doradcy Andrzeja Dudy, bo rzeczywiście są one mocno oddalone od dzisiejszej sytuacji Polski. Widmo wyjścia z Unii Europejskiej, zagrożenie związane ze zbliżeniem USA i Rosji czy wreszcie kolejne podatki, nakładane przez rząd PiS i związany z tym zbliżający się kryzys, to prawdziwe problemy naszego kraju. Sytuacja jest na tyle trudna, że zwiększa się emigracja z kraju co spowodowało, że rząd myśli nawet o… podatki od emigracji i utrudnieniu zrzeczenia się obywatelstwa.
Internauci wyśmiewają referendum i prezydenta, wskazując dość trafnie na to, jak daleko jest ono od obecnych społecznych oczekiwań. Panie prezydencie, te działania spowodują, że to jest pana pierwsza i ostatnia kadencja.