Polska jest zobowiązana do produkcji energii z odnawialnych źródeł. Powinno to być co najmniej 15% spośród całości produkcji. Jednak wygląda na to, że tak się nie stanie. Dlaczego? Bo rząd PiS nie poradził sobie z inwestycjami w tym zakresie. Dlatego prawdopodobnie od 2020 roku będzie zmuszeni kupować zieloną energię za 8 miliardów rocznie. Skąd te pieniądze weźmiemy? Jak zawsze z naszych własnych kieszeni.
Rząd nie żadnych własnych pieniędzy. Ma tylko to, co zabierze nam, podatnikom. Aktualny udział produkcji energii z odnawialnych źródeł wynosi około 12%. Jednak osiągnięcie 15% wydaje się mało realne. Już w 2015 roku rząd ostrzegała o tym Unia Europejska a teraz doszedł jeszcze raport NIK.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Skąd będziemy kupować zieloną energię? Wszystko wskazuje na to, że z… Niemiec. Sprawa warta jest dokładniejszego zbadania, bo jeśli okaże się, że zaniechania rządowe przekładają się na dodatkowe przychody u naszych zachodnich sąsiadów, to możemy mieć do czynienia albo z głupotą i lenistwem polityków albo z celowym działaniem na niekorzyść naszego kraju.