[Counter-Box id="1"]
Ktoś z mocnymi koneksjami na górze próbuje prawdopodobnie nie dopuścić do zakończenia produkcji i zastraszyć twórcę, Tomasza Sekielskiego i nasyła na niego policję. Uwiecznił on jeden z incydentów na nagraniu. Słychać, jak policjanci w absurdalny sposób tłumaczą się z powodów kontroli. Policjanci w Polsce mają jednak wyjątkowo ciężkie życie… Z mowy ciała obu funkcjonariuszy widać, że czują się bardzo niezręcznie.
Kto nasyła na nas policję, gdy spotykamy się z kolejną ofiarą księdza pedofila? Kto boi się mojego filmu i prawdy o pedofilii wśród polskich księży? #filmsekielskiego pic.twitter.com/ubwYhg3JYe
— Tomasz Sekielski (@sekielski) December 7, 2018
Powstaje w tym momencie pytanie, jak mocne mają dojścia i układy ludzie, którzy są w stanie spowodować, że policjanci reagują po kilku minutach od zgłoszenia i pojawiają się dokładnie tam, gdzie ma przyjechać Sekielski. Kto wydał polecenie funkcjonariuszom i z jakiego powodu zachowują się w taki sposób? Legitymowanie kierowcy nie jest może niczym dziwnym ale już sprawdzanie pasażerów można odebrać jako szykanowanie obywateli.
Reklamy