Miłosz Motyka zaorał Lichocką w studiu telewizyjnym.

Miłosz Motyka to autor akcji #SamiSwoi, ujawniającej gigantyczne pensje ludzi PiS na państwowych stołkach. Nic więc dziwnego, że pisowskie kadry boją się go jak diabeł święconej wody. W studiu Polsatu młody ludowiec zaorał Joannę Lichocką, przypominając hipokryzję Andżeliki Możdżanowskiej, która skuszona wysokim stanowiskiem przeszła do PiS. Jednak wcześniej twierdziła m.in., że “PiS kłamie i kłamał będzie”. Lichocka próbowała wmawiać widzom, że Możdżanowska była do tego zmuszana. Replika Motyki ją zmiażdzyła.

Młody ludowiec przypomniał bowiem, że Możdżanowska była szefem sztabu wyborczego PSL: “Nikt Andżeliki Możdżanowskiej do niczego nie zmuszał i nie recytowała niczyich przekazów. Była szefową sztabu wyborczego i sama je przygotowywała”.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.