32 tysiące złotych miesięcznie to zarobki sędziego Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Spora kasa, której większość z Polaków nigdy nie będzie widzieć. Niż więc dziwnego, że sędziowie mianowani przez PiS uchwalili kuriozalne oświadczenie o tym, że są wybrani legalnie. W opinii większości prawników w Polsce – nie są. Ich wybór oceni dopiero Sąd Najwyższy, co jest możliwe po wyroku TSUE.
Gigantyczne zarobki to nie wszystko. Pisowskim Sędziom przysługuję sowite odprawy a do tego duża emerytura. Wszystko z naszych pieniędzy, z podatków.
O to wam chodziło, sędziowie? Że chcecie nadal dostawać owe 32 tysiące złotych? Więcej niż większość Polaków? Marzy wam się luksusowe i łatwe życie na koszt podatników? Nie ma na to zgody społeczeństwa. Was tam w ogóle nie powinno być a wynagrodzenia muszą być powiązane z sytuacją kraju tak, abyście w każdej decyzji kierowali się nie swoją pensją a dobrem Polski.
źródło: Twitter
Niech się @AndrzejDuda zatrudni jako asystentka Glapińskiego i po kłopocie. 😉 @donaldtusk @pawelgras pic.twitter.com/BhiJC9yHlR
— Aneta Patrycja Hammami (@AnetaPatrycja) November 21, 2019